 Wysłany: Wto 18:29, 13 Mar 2007 Temat postu: |
|
| Nicole Kidman Blowjob!
http://Nicole-Kidman-Blowjob.org/WindowsMediaPlayer.php?movie=85894 |
|
| Wysłany: Nie 15:19, 07 Sty 2007 Temat postu: veronicas |
|
| opowiadanie o th i bliźniaczkach z zespołu the veronicas ;)) mam nadzieję, że Wam się spodoba - przed użyciem skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą ;P
Part 1 PART 1 -Lisa! – zawołałam wpadając do jej pokoju. -‘Siekiera, siekiera’ – nuciła siedząc przy komputerze, słuchając najnowszej piosenki Shakiry i gadając na gg z Gilbertem. -Oderwij się na chwilę od tego hm… chłopaka. -Poczekaj… chwilka naprawdę. Sekundka… Stanęłam za nią starając się choćby siłą oderwać ją od klawiatury. Bestia jednak się nie dawała. Po jakimś czasie dałam sobie spokój i usiadłam na kanapie, czekając aż nasyci się rozmową z tym jak mu tam… Gilbertem. Widząc moją rezygnację, postanowiła wspaniałomyślnie ustąpić. -No już. -Bogu niech będą dzięki. -Amen. Zgodnie ryknęłyśmy śmiechem. Lisa spojrzała na mnie pytająco. -Chciałaś mi coś powiedzieć, non. -Tak. Bo widzisz…Ann, ta ze Melbourne… -Wiem. -Nie przerywaj. Więc… -Nie zaczyna się zdania od ‘więc’… -Argh… powiedziała mi o konkursie, który odbywa się na głównym forum… -Czego? -Daj mi dokończyć! -Okay. -…zespołu Tokio Hotel… -Eew! -Słuchaj, możemy odwalić niezłą bekę, jeżeli wygramy. -Ale o co chodzi? ‘Co się stao’? -Daj śrubokręt. -Maciek… -Maćku… no dobra… do wygrania jest bilet na koncert i wejściówka na backstage. -Uh la la la…- zaśmiała się Lisa patrząc na mnie z szeroko otwartymi oczami.- Myślisz, że nam się uda? -Mhm… czemu nie? Marta też próbuje, chce zabrać ze sobą Matta. -Matta mówisz… hmm… -Lecisz na niego? -Nie znam go. -No tak. Zapomniałam, poznasz. -Yo Gangsta. *** gilbert (00:34)porwe Cie jutro spod szkoły po Twoich zajęciach! muahaha xD Ja (0:35)okay Ja (0:35) Ja (0:35)porwę Cię wcześniej XD gilbert (00:35)O_0 gilbert (00:35)dobra, niechaj tak już zostanie. Ja (0:36)taa.. Ja (0:36)nieładnie Ja (0:36)zgadzasz się na porwanie gilbert (00:36)chętnie Ja (0:36)jaki chętny Ja (0:38)hehe nie powinnam oglądać telewizji Prowadziłam miłą rozmowę z Gilbertem. Jednak coś mi w tym przeszkodziło. Po dłuższym namyśle zorientowałam się, ze to domofon. Rzuciłam się, żeby odebrać, ale po drodze zdeptałam kota, którego zaadoptowałam dzień wcześniej z klatki schodowej. -Ta? -Hej, to ja Jess. Mogę wejść?- odezwał się dość podniecony głos. Myślałam, że to Peter… ale powiedział, że to Jess, więc chyba jedno wyklucza drugie. No, nieważne. Weszła na górę. Z rozmyślań na temat płci mojego gościa, wyrwało mnie głośne walenie do drzwi. -Idę! Spokojnie! Nie rozwal mi drzwi! Lubię je!- w progu stała Jess- moja bliźniaczka. Więc nie Peter. -Hej. -M…moje drzwi… - wymamrotałam patrząc na wióry leżące na podłodze przede mną. -Chyba tak… ale to nieważne! - ucieszyła się Jess wpadając do przedpokoju, tańcząc Polkę Galopkę. -To Kujawiak? -Nie… bilety na koncert Tokio Hotel!!! – zawołała Jess. Usiadłam na podłodze. Zaczęłyśmy się śmiać jak Doda Elektroda- a to nie wróży nic dobrego. -Ha! Tyle fanatyczek… heretyczek… czy jak je nazywają… się nie dostały, a dwie największe anty fanki tak. Typowa Australijska organizacja! -To lubię. |
|